Mamy teraz lipiec. Zanosiłem się z napisaniem tego postu od bardzo dawna,
chyba od grudnia. Przeżyłem jedną sesję zimową, a teraz jeszcze walczę w
sesji letniej, więc myślę, że mam już całkiem niezły ogląd sytuacji.
W zamyśle chciałem napisać coś takiego, jeszcze przed pierwszą sesją :
Od
października mam to szczęście, że mogę studiować na najstarszej
uczelni w naszym kraju. Dodatkowo, mogę studiować kierunek, który nie
tylko jest niezwykle rozwijający, ale również, jak się zdaje, przyczyni
się do tego, że będę mógł znaleźć pracę w zawodzie po studiach. A
mianowicie informatykę.
Nie będę wchodził w spór na temat wyższości nauk humanistycznych nad ścisłymi, tudzież the other way around. Niemniej muszę przyznać, że jeszcze nigdy w życiu nie czułem się tak zadowolony z tego, co robię na co dzień.
(dopisek lipcowy: a miałem to nieszczęście, z perspektywy czasu, że w liceum byłem na profilu humanistycznym)
Jeśli
ktoś zastanawia się nad studiowaniem na Wydziale Matematyki i
Informatyki, to mogę powiedzieć mu tylko jedno - zastanów się, czy
jesteś w stanie się w pełni poświęcić nauce matematyki (bo to jest
generalnie problemem)
(dopisek
lipcowy: przynajmniej na pierwszym semestrze, gdzie trzeba się
przyzwyczaić do tego, że studia działają w zupełnie innym trybie niż to
do czego przyzwyczaiło nas liceum, ale to samo piszę poniżej)
,
jeśli masz jakieś braki, bo bez zaangażowania lepiej nie próbuj. Nie
chcę tu nikogo zniechęcać, chcę tylko uprzedzić, że na tym wydziale
ciężko jest "studiować", naprawdę trzeba się tu uczyć. Należy zapomnieć o
wszelkich przyzwyczajeniach z liceum i podejścia, że jakoś to będzie -
bez pracy nie będzie się miało nawet głupiej trói.
Tyle na temat studiów. Sesja się zbliża - trzeba się dobrze przygotować.
No i co mogę dodać po ( na razie ) prawie zaliczeniu pierwszego roku?
Po
pierwsze, nie ma się co bać kampanii wrześniowej, jeśli jest się na
tyle ogarniętym, żeby zostawić sobie na nią jeden przedmiot, a nie po
prostu nie uczyć się na pierwsze terminy z innych rzeczy. No, ale to
jest tylko gwoli tego jak studiowanie przebiega w ogóle. Przejdzmy do
meritum - Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Mój wydział
znajduje się w dość ustronnej części Krakowa - mianowicie na Ruczaju,
dla części osób to może być mało dobra wiadomość, jeśli się teraz tego
dowiadują, a liczyli na to, że będą mogli wynająć coś w centrum i mieć
blisko do barów i na uczelnie, dla mnie osobiście jest to na plus,
ponieważ dzięki temu ( jak mi się wydaje ), przynajmniej po części,
większość zajęć odbywa się w jednym budynku, więc przerwy między
laborkami można przeznaczyć na dowolne czynności różne od dojazdów (+).
Dodatkowo, jak jest ciepło to można wyjść na zewnątrz, na przykład na
dziedziniec (++, dwa bo jeszcze wtedy łapie wifi UJotowe) albo obok
budynku na łąkę i sobie spokojnie w cieniu poleniuchować, względnie
pouczyć.
Co do kadry i wyposażenia.
Jeśli
mówią wam, że będziecie się uczyć programować na kartkach i dostaniecie
dużo matmy, której w życiu nie wykorzystacie, no to nie wiem, kto wam
takich kitów nawciskał.
Nie wiem, być może jestem aż takim szczęściarzem, ale dostałem samych prowadzących, do których nie mogę się przyczepić. Zawsze byli gotowi do pomocy przy różnych zagadnieniach, w każdym razie nie mogli się czegoś nauczyć za mnie, więc z problemami trzeba było czasem po prostu posiedzieć nie koniecznie polegać na tym, że ktoś to umie, gotowe rozwiązania nie zawsze dają dobre skutki jak chodzi o rozwijanie umiejętności.
Na
kartkach owszem programuje się, ale to tylko wtedy jak jest na przykład
kartkówka, czy jakaś inna forma sprawdzania wiedzy, gdzie z oczywistych
względów nie bardzo można używać komputerów (chociaż słyszałem, że
niektórzy prowadzący korzystają z jakichś aplikacji webowych. Też się da
jak się chce). Ewentualnie, wtedy gdy jest to przedmiot ściśle
algorytmiczny, a przez to nie trzeba bezmyślnie pisać kodu i go kompilować,żeby pokazać, że działa, tylko
pracować głową nad rozwiązaniem !
Co do wyposażenia, to wydział zaopatrzony jest świetnie, jest przestronny, więc jak ktoś chce to może bez problemu korzystać ze sprzętu (rzutniki etc), sal, a przede wszystkim świetnie zaopatrzonej biblioteki.
Sale komputerowe, których jest naprawdę multum są dobrze wyposażone, niemniej, osobiście korzystam z własnego laptopa na zajęciach, bo mam tam wszystko skonfigurowane "pod siebie" z ulubionym edytorem tekstu (vim), czy środowiskiem graficznym (fluxbox) na czele ;)
Wróćmy jeszcze może do matematyki. Jeśli ktoś chce być na prawdę dobrze zarabiającym programistą (ergo dobrym algorytmikiem, no to siłą rzeczy powinien mieć dobre zrozumienie matematyki z prostego względu - matematyka daje masę świetnych narzędzi do wykorzystania w pracy, bądź co bądź również związanej z budową abstrakcji, bo przecież matematyka jest właśnie jej źródłem.
Jeśli to nie trafia, to może zastanówmy się nad poszczególnymi przedmiotami:
- Logika/Wstęp do Teorii Mnogości - w zasadzie logiczne podstawy matematyki, no a kim jest informatyk, jeśli nie współczesnym logikiem? Przedmiot dość problematyczny, bo wprowadza bardzo dużo formalnych definicji jak i dowodów, które mogą być nieco nieoczywiste na pierwszy rzut oka, niemniej nie ma się co zrażać, trzeba się po prostu przyłożyć.
- Algebra liniowa z geometrią analityczną - jak dla mnie no to też jest po prostu mus, bez dobrej orientacji w przestrzeniach liniowych ciężko będzie zrozumieć biblioteki do animacji 3D, no nie? No, a jeśli nie interesuje Cię pisanie gier, to zawsze może zainteresować sztuczna inteligencja albo dokładniej nauczanie maszynowe - SVM - polecam wyszukać w sieci ;)
- Analiza matematyczna - teoria złożoności obliczeniowej,metody numeryczne, chociażby; w każdym razie bardzo przydatny aparat matematyczny. Kiedyś mi taka analogia budowlano-remontowa wpadła do głowy - nie na co dzień będziesz korzystać z wiertarki prawda? No, ale jak już będziesz potrzebować kiedyś coś przewiercić, to mimo wszystko wypadałoby by mieć wiertarkę na stanie. Podobnie IMO jest z analizą matematyczną, nie koniecznie będziesz codziennie liczyć całki czy pochodne, jednak zawsze może się okazać, że taki dzień nastąpi.
- W moim wypadku przewinęło się też troszkę algebry abstrakcyjnej, no i tutaj chyba nie muszę mówić o oczywistym jej zastosowaniu w kryptografii, weźmy na przykład algorytm RSA, do szyfrowania asymetrycznego, podstawy matematyczne sięgają bezpośrednio do teorii grup, a podstawą jego bezpieczeństwa jest to, że bardzo trudno przeprowadzić faktoryzację liczb złożonych z długich liczb pierwszych.
Matematyka, bądź co bądź, dała początek informatyce jako osobnej dziedzinie, była to podstawa teoretyczna. Sama zresztą nazwa pochodzi od
informacji oraz auto
matyki, gdzie niemal każdą informację można wyrazić w naturalnym niemal języku liczb i matematyki właśnie.
Post wyszedł nieco długawy. W zasadzie adresujący najbardziej same sprawy związane z przebiegiem na dowolnej uczelni, niekoniecznie na UJ. Co do najstarszego uniwersytetu w Polsce, to mogę powiedzieć, że polecam Wydział Matematyki i Informatyki jako miejsce do studiowania, nie spotkałem się z tym, żeby utrudniano tam zdobywanie wiedzy, wprost przeciwnie, oczywiście, tylko wtedy, gdy faktycznie ma się do tego chęci.